Wiek
3 lat
Miasto
Milanówek (k. Warszawy)
Mała, kudłata Nuka. Zestresowana i cierpiąca tak bardzo, że okalecza się aż do krwawiących ran :( Samotność i izolacja ją niszczą i pogarszają jej stan psychiczny... Chcemy Wam o niej opowiedzieć. I choć sami mało o niej wiemy a jeszcz
... więceje mniej rozumiemy to jedno jest pewne, Nuka bardzo potrzebuje pomocy. Potrzebuje konkretnego wsparcia i konkretnych działań. Na tym etapie nie wiemy jeszcze czy szukamy dla niej domu stałego czy tymczasowego i czy w ogóle ktoś zechce jej pomóc. Jednak bardzo poważnie rozważymy każdą opcję. Pewne jest to, że potencjalny opiekun musi mieć doświadczenie w pracy z psami lękowymi, zestresowanymi oraz mieć bardzo dużo chęci i cierpliwości by pomóc Nuce w jej cierpieniu. ------- Nuka trafiła do schroniska pod koniec marca 2021 r. Częściowo udało nam się zdobyć wiedzę o warunkach w jakich żyła przez ostatnie dwa lata. Jednak wszystko wskazuje na to, że przyczyna jej cierpienia leży w dalszej przeszłości, której nigdy nie poznamy. Na wstępie, aby wykluczyć medyczne powody samookaleczania się, spróbujemy wykonać diagnostykę pod kątem ewentualnych chorób i związanego z nimi bólu i ewentualnych pasożytów / bakterii. Natomiast biorąc pod uwagę ogólny stan emocjonalny Nuki, zakładamy, że przyczyną jej zachowań jest długotrwały stres, być może życie w zamknięciu i izolacji. ------- Kilka faktów z ostatnich dwóch lat: dokładnie dwa lata temu przybłąkała się do pewnego gospodarstwa i tam zamieszkała. Z opiekunem nie nawiązała zbyt głębokiej więzi ale pozwalała na delikatny dotyk. Zdecydowanie wyznaczała granice dotyku i przy próbie jakichkolwiek zabiegów pielęgnacyjnych potrafiła ugryźć. Jednak pilnowała się swojego opiekuna i na swój sposób ufała. Psom rezydentom też wyznaczała granice i raczej ich unikała. W niedługim czasie oszczeniła się. Podobno poród był bardzo ciężki, szczenięta były bardzo duże a Nuka to malutka sunia. Szczenięta wykarmiła ale bardzo szybko przestała je tolerować i wtedy opiekun zauważył, że zaczęła się okaleczać. Szczenięta trzeba było zacząć izolować bo była wobec nich dość agresywna. Ostatecznie przez dwa lata, aż do tej pory żyła w tym gospodarstwie w towarzystwie innych psów ale cały czas od nich stroniła. Obcych ludzi także unikała. Wyraźny relaks sprawiały jej wycieczki do sadu, możliwość pogoni za zającem, węszenie i gonitwa za piłką. ------ Już wkrótce rozpoczniemy diagnostykę malutkiej Nuki. Po konsultacji z lekarzem weterynarii Nuka przyjmuje już odpowiednie leki. By uniknąć stresu podczas badań, być może większość z nich trzeba będzie wykonać pod narkozą. Ponad wszelką wątpliwość chcemy wykluczyć (lub jednak potwierdzić) przyczynę zachowania Nuki. Jeśli przyczyną samookaleczania się Nuki są zaburzenia natury medycznej, leczenie rozpoczniemy natychmiast. Jeśli jednak to stan psychiczny / silna depresja / bolesne i traumatyczne przeżycia z przeszłości powodują, że Nuka tak bardzo cierpi i zamyka się na świat, droga do odzyskania równowagi będzie znacznie trudniejsza a pobyt w schronisku dodatkowo wzmacnia jej cierpienie. Nuka absolutnie nie powinna być teraz sama, samotność ją niszczy…------ Jeśli jesteś gotowy do współpracy z Nuką i z nami, jeśli tak jak nam zależy Tobie aby poznać „tajemnicę” Nuki i pomóc jej przez to przejść i krok po kroku odzyskać równowagę i radość z życia, skontaktuj się z nami.
kontakt:
Nuką opiekują się: Ada, tel. 503-181-696 mail: adadabkowska@o2.pl oraz Aneta, tel. tel. 600 320 292 mail: a.lekawska.was@gmail.com
mniej