Jennifer Aniston i Sophie 10 stycznia 2015

Pewnego dnia Jennifer otrzymała telefon od znajomego zajmującego się prawami zwierząt który poinformował ją, że przed jednym ze schronisk ktoś zostawił karton. W pakunku było w nim aż 10 cudownych szczeniąt!
Zaraz po przybyciu aktorki do schroniska jeden ze szczeniaków od razu podszedł do niej oraz jej partnera, zaczął się do nich słodko przytulać i łasić. Jak można się domyśleć, była to właśnie Sophie. Od tego momentu obydwoje już wiedzieli, że przemiła suczka na pewno zostanie przez nich zaadoptowana.
Jak przyznaje aktorka, tego dnia w schronisku spędziła prawie 3 godziny, gdyż nie mogła się zdecydować ile szczeniaków przygarnąć. Ostatecznie, z racji częstych wyjazdów i nieregularnego modelu pracy, zdecydowała się jedynie na Sophie, choć w pewnym momencie miała już wyjść stamtąd z trzema zwierzakami.
Po zaadoptowaniu pieska para postanowiła zafundować mu specjalny trening, który pozwolić miał bokserce jak najszybciej oswoić się z nową sytuacją. Jak przyznaje aktorka, na początku zwierzak nie za bardzo kwapi się do opracowanych ćwiczeń i daje jasno do zrozumienia, że ma silną osobowość i że będzie „chodzić własnymi ścieżkami”. Parę czeka więc jeszcze w tym zakresie wytężona praca - wierzymy jednak w zdolności i talent Jennifer do pracy ze zwierzętami, na co najlepszym przykładem może być posiadany przez nią, wspaniały owczarek niemiecki Dolly.